Rozpoznanie histopatologiczne- Pnet Ewing Sarcoma
Piotruś urodził się 5.12.1995 r. w Warszawie. To był najszczęśliwszy dzień dla jego rodziców po dziesięciu latach małżeństwa. Urodził się jako zdrowe dziecko, dobrze się rozwijał i rósł. Tak było dobrze do 3,5 roku jego życia. Urósł mu guz w pachwinie prawej- okazało się, że to nowotwór złośliwy sarcoma. Dla nas jako rodziców to straszliwy cios. Rozpoczęliśmy chemioterapię i w 2000 roku zakończyliśmy leczenie. Wszystko było dobrze, aż do grudnia 2010 roku- ból w plecach-guz na dwunastym żebrze, później operacje i chemioterapia. Następnie radioterapia a choroba postępowała dalej- rozsiew do kości. W listopadzie 2012 roku przyjął ostatnią chemię, a jego stan zdrowia ciągle się pogarszał. Miał jeszcze dostać chemię, ale to tylko taką przeciwbólową i zrezygnowaliśmy z leczenia w CZDZ. Nasza pani doktor dała nam skierowanie do Domowego Hospicjum Dziecięcego „Promyczek” w Otwocku. Bałam się powiedzieć synowi o tym, gdyż to duży chłopak i wszystko rozumie i wie co to znaczy. Piotrek ukończył 17 lat. Tłumaczyliśmy mu, że będziemy mieli stałą opiekę i będą nam zawsze pomagać w bólu. Piotrek to dobre dziecko, bardzo przywiązuje wagę do ubioru-czyste buty i ładna, oryginalna czapka. Jest dobrym uczniem, lubianym przez swoich rówieśników, wie co chce robić w życiu i to stara się realizować. Jego marzeniem było bycie policjantem (antyterrorystą), ale choroba rozwiała mu plany. Później myślał o wojsku- ciągle mundur…